Mądre zabawki

 W każdym przedszkolu znajduje się "Kącik gier i zabawek". Chciałabym przedstawić rozwijające zabawki i gry, które przydały mi się w pracy z dziećmi (swoimi oraz przedszkolnymi).

9. "Mistakos - krzesła" - wyd. Trefl, wiek +5


Gry zręcznościowe to bardzo ważne wyposażenie naszego domu. Z wielu powodów musiałam ćwiczyć z moimi dziećmi koordynację, żeby wypracować sprawne ruchy rąk. Takim grom jak "Mistakos" zawdzięczam wiele i polecam je każdemu rodzicowi przedszkolaka.

Osobiście nie wykorzystywałam jeszcze "Mistakos" w pracy z dziećmi w przedszkolu, ale wiem, że na pewno będę grać w tę grę regularnie! Ładnie wykonane krzesełka zachęcają do zabawy, a zadaniem dzieci jest ułożenie jak najwyższej wieży z użyciem jak największej ilości krzeseł w taki sposób, aby wieża nie rozpadła się. Gra wymaga cierpliwości, ale także uczy szacowania i oceniania własnych szans. Dzieci wiedzą, że trzeba podjąć ryzyko, a nie kierować się schematycznym układaniem krzesełek. Albo wieża urośnie, albo nie :-)

"Mistakos" uwielbia mój starszy syn. Zazwyczaj gramy razem, ale zauważyłam, że sam lubi układać wieże kolorami lub z matematyczną precyzją zbudować idealnie prostą - najwyższą możliwą wieżę. 

Gra jest wielofunkcyjna - jeśli, krzesła się pogubią, będą świetnym wyposażeniem domku dla lalek.

Jedyną wadą, ale dość sporą, jest niefortunny zapach pudełka. Niestety, każdy kto posiada "Mistakos" skarży się na ten nieprzyjemny zapach kartonu. Myślę, że to jest ważny element, nad którym Trefl musi nieco popracować.

8. "Kociaki łobuziaki" - wyd. Nasza Księgarnia, wiek +5


Moja córka kocha zwierzęta, zwłaszcza koty (o czym świadczy przewijająca się stale na blogu Kicia Kocia ;) ). Chciałam, aby dołączyła do wieczornego rodzinnego grania, dlatego szukałam planszówki, która byłaby interesująca dla pięcioletniej miłośniczki zwierząt.

Nasza Księgarnia odpowiedziała na me prośby, wydając "Kociaki łobuziaki"! 

Jest to jedna z lepszych pozycji na naszym regale i mówię o tym z pełną stanowczością! Kociaki są zaprojektowane wyśmienicie, bardzo atrakcyjnie dla dzieci w wieku przedszkolnym. Gra jest prosta, gdyż naszym zadaniem jest przeciąganie sznurków wzdłuż i wszerz planszy (według wylosowanych kafelków). Zadaniem dziecka jest poprowadzenie sznurków tak, by nakładały się na obrazki zabawek (na środku planszy).

Gra angażuje ręce, umysł oraz wzrok, czyli wszystko co ważne w ćwiczeniach koordynacji wzrokowo-ruchowej w wieku przedszkolnym. Gra świetnie nada się na zajęcia w przedszkolu, ale przede wszystkim urozmaici deszczowe dni i zimowe wieczory. 

Obowiązkowa pozycja dla rodziców dziewczynek w wieku przedszkolnym!

7. "Mozaikowa prasowanka" - wyd. Smily Play, wiek +5


To nie jest gra - nie do końca też zabawka. A zajmuje dzieci na godziny! Bardzo ważne wyposażenie mojej sali oraz pokoju mojej córki. Chyba wszystkie mamy przyznają, że jest to ważny "must have" gdy ma się małe dziewczynki (ale to nie reguła i chłopcy też lubią czasem poukładać logicznie kolorami - choć szybciej się nudzą). Dzieci nazywają je "koralikami do prasowania" - jednak ze względu na bezpieczeństwo nie prasuję koralików w sali przedszkolnej. 

Koraliki wykorzystuję w czasie popołudniowych zajęć jako nauka chwytu pęsetowego. Układanie koralików na szablonach daje mi możliwość obserwacji dzieci oraz ocenę sprawności ich rączek. Dzięki temu ćwiczeniu widzę, które z dzieci wymagają dalszych ćwiczeń sprawności ręki. W internecie znajduje się wiele propozycji wykorzystania prasowanki na zajęciach w świetlicy, bibliotece, czy warsztatach, ja serdecznie polecam!

6. Gra karciana "Dobble - Kicia Kocia" - wyd. Rebel i Media Rodzina, wiek +3


Gra, która niezmiernie pomaga mi w zapoznaniu dzieci z lekturą "Kicia Kocia". Jest to niezastąpiona pomoc w zapoznaniu dzieci z imionami bohaterów, ale także we wskazywaniu elementów ważnych w w całej historii "Kici Koci". Już z grupą dwu-trzylatków można grać w "Dobble - Kicia Kocia", ponieważ dzieci znają bohaterkę z książeczek, a wyszukiwanie wspólnych obrazków na kartach dostarcza im mnóstwa zabawy.
Rozgrywka wygląda jak klasyczna gra Dobble - wyszukujemy wspólnych elementów obrazkowych na kartach. Ogromnym plusem tej wersji gry jest zachęcenie dzieci do używania nowo poznanych słów z bajek o Kici Koci. Żeby zdobyć punkt dziecko musi nazwać element, który jest wspólny na dwóch kartach. 
Nie byłabym sobą, gdybym nie poszła o krok dalej. Dodatkowo proszę dziecko o wskazywanie elementu z karty Dobble także w książeczce, dzięki czemu cały czas lekturę mamy "obok siebie" i zachęcamy dziecko do przyglądania się ilustracjom - wyszukiwania szczegółów. 
Jest to gra, którą z całą pewnością można polecić rodzicom.

5. Gra planszowa "Dzień bobry" - wyd. Granna, wiek 8+


Choć gra polecana jest dla dzieci w wieku 8+, to świetnie sprawdziła się u naszego świeżo upieczonego 7-latka. Bardzo dobrze nada się na jesień dla uczniów w szkole, jako uzupełnienie lub urozmaicenie lekcji przyrody.
 Gra jest prosta, bo polega na zabieraniu zapasów jedzonka ze stosu lub od innych graczy. Do zdobycia owych pyszności wykorzystujemy zwierzęta: wiewiórkę, szopa, chomika, świstaka, no i mocarnego bobra. Jednak największym "złodziejaszkiem" okazuje się szop, który bez oporów kradnie na naszych oczach jedzonko, a świstak powoduje największy zamęt, bo dzięki niemu możemy powtórzyć swój poprzedni ruch. 
Ta niepozorna gra ze słodkimi obrazkami ma pazur, bo walka o orzeszki jest zacięta i nigdy nie da się przewidzieć zwycięzcy. Emocje, które towarzyszyły naszej rozgrywce są ogromne - ja, jako dorosła osoba, grałam z ożywieniem i śmiałam się do rozpuku, gdy ktoś odbierał komuś ciężko uzbierane żarełko :)
Gra zawiera w sobie ukryty dowcip, dlatego po rozgrywce jesteśmy w dobrych humorach. Ja polecam serdecznie. 

4. Gra planszowa "Mówiące pióro" - wyd. Clementoni, wiek 3+


Gra, której nie lubi wiele osób. Clementoni prawdopodobnie zażartowało sobie z klientów, pakując długopis i 15 niewielkich karteczek w ogromne pudełko. Trzeba im jednak przyznać, że zawartość zachęca ogromem możliwości - co nie zmienia faktu, że każdy chyba poczuł jedynie rozczarowanie wyglądem gry wewnątrz.
Ja uważam (mimo wszystko) ją za przydatne narzędzie do pracy indywidualnej z małymi dziećmi. Same zasady są proste - magnetyczne pióro pomaga nam we wskazaniu odpowiedzi na zagadki na dołączonych karteczkach. Zadaniem dziecka jest znalezienie właściwej odpowiedzi i naciśnięcie odpowiedzi (czarnych kropek) mówiącym piórem. Otrzymujemy wówczas głosową odpowiedź na nasz wybór.
Zagadki dotyczą charakterystycznych cech zwierząt, przeliczania lub ciekawostek o przyrodzie. Świetne do pracy terapeutycznej z dzieckiem: ćwiczymy koordynację wzrokowo-ruchową, a także myślenie skutkowo-przyczynowe.

3. Gra planszowa "Kicia Kocia. Mój Domek" - wyd. Trefl, wiek 2+


Grę o Kici Koci kupiłam córce, gdy kończyła 4 lata. Celem gry jest umieszczenie żetonów z przedmiotami domowymi na planszach-pokojach. Jest to świetna propozycja dla małych dzieci, bo układanie żetonów na planszy jest atrakcyjną zagadką dla takich maluchów. Świetnym w tej grze jest to, że grafika na planszach jest przejrzysta i jasna, dzięki czemu łatwo można powiedzieć, gdzie znajdują się poszczególne przedmioty w pokoju.
Gra mogłaby stanowić świetną pomoc dydaktyczną w grupie 3-latków, np. do pracy indywidualnej.

2. Gra planszowa "Złap robala" - wyd. Alexander, wiek 4+

Idealna gra dla małej grupy dzieci w wieku już 4 lat. Dzieci w czasie gry wcielają się w rolę ptasiej mamy, która ma za zadanie złapać robaczki dla swoich głodnych piskląt. Zaletą tej gry są niebanalne kości z kolorowymi oznaczeniami (ich rzucanie to dla dzieci ogromna frajda), które z kolei pomagają w znajdowaniu kolorowych różnic między robaczkami. Dzieci muszą logicznie pomyśleć nad dopasowaniem oznaczeń do konkretnych robaczków, a te potem mogą zabrać do swojego "gniazda" - miniplanszy (po 1 dla każdego z graczy). Gra jest szybka i dynamiczna, nie nudzi się szybko. Świetnie nadaje się zarówno do zajęć przyrodniczych, jak i zajęć dotyczących "różnicowania i segregowania". 

1. Puzzle ramkowe "Pogodny dzień Kici Koci" - wyd. Trefl, 25 elementów, wiek 4+


Nietypowe, bo ramkowe puzzle są świetne dla czterolatków. Dzięki nieregularnym kształtom stanowią wyzwanie dla dzieci, ale liczba 25 elementów jest wystarczająca, aby dzieci miały motywację do ułożenia obrazka do końca. Nawet mój domowy 6-latek miał zajęcie w deszczowy wieczór. 
Puzzle idealne dla fanów Kici Koci, ponieważ znajdują się na nich ulubione postaci: Kicia Kocia, Nunuś i Adelka. Będą stanowić miły element w kolekcji o Kici Koci na dziecięcej biblioteczce. 

W przedszkolu przydadzą się do ćwiczenia precyzji ruchu i chwytu, ale także logicznego myślenia. Warto przećwiczyć z dziećmi układanie puzzli zarówno w ramce (gdzie na podkładce już znajdują się wzory elementów), a później bez ramki na stoliku.

Komentarze