Ni pies, ni wydra
Pierwsze koty za płoty, czyli rok szkolny ruszył z kopyta. Czas najwyższy wyciągnąć zeszyty i uczyć się, aby nie schodzić w życiu na złą drogę – pisząc dzisiejszą recenzję powinnam użyć samych idiomów. Przedstawiam bowiem książkę, która niesamowicie rozwija mowę dzieci i pozwala lepiej zrozumieć język polski. Zapraszam na recenzję książki Marcina Brykczyńskiego pt. „Ni pies, ni wydra”.
Z Marcinem Brykczyńskim spotkaliśmy się niedawno przy okazji recenzji książki pt. „12 kolorów”. Obiecałam, że przy najbliższej okazji przedstawię inną, rozwijającą słownik czynny i bierny dzieci, książkę. Dlatego nie może na blogu zabraknąć kilku słów o „Ni pies, ni wydra”.
Jest to książka – słownik, w której autor używa idiomów, a następnie tłumaczy ich sens. W „Ni pies, ni wydra” jest to szczególnie dobrze zrobione, ponieważ idiomy zostały podzielone na kategorie, np. „świat”, „dom” lub „ptaki”. W części „świat” występują popularne idiomy o świecie: nie z tego świata, pępek świata itd., w części „dom”: czuj się jak u siebie w domu, postawić dom na nogi itd., a w części ptaki wszystko co kojarzy nam się z ptakami: ranne ptaszki, ptasi móżdżek, albo z lotu ptaka itd.
Brykczyński w mądry sposób wplótł idiomy w rym, dlatego wiersze stają się łatwo „przyswajalne”, sprzyjają nauce na pamięć i możemy je wykorzystać także w czasie przedstawień lub uroczystości. Moim zdaniem, książka najlepiej nadaje się do pracy z dziećmi w „zerówce”, dla młodszych dzieci jest nieco za trudna.
Raz polną drogą w stronę Świdra
Szło sobie Coś, ni pies, ni wydra,
I nieustannie bez przyczyny,
Robiło dziwne małpie miny.
Koń by się uśmiał, mówiąc szczerze,
Widząc do bardzo dziwne zwierzę (…)
Dlaczego szczególnie podoba mi się ta książka? Ponieważ nie jest typowym – nudnym słownikiem, a pokazuje sposób użycia idiomów „w praktyce”. Jest ona gotowym materiałem do pracy z dziećmi. Jak wspomniałam wcześniej, wiersze Brykczyńskiego możemy wykorzystać w czasie spektakli, ale także w teatrzykach dla dzieci, jako urozmaicenie zajęć, czy jako zagadki językowe w czasie zabaw (np. podczas zawodów lub w turniejach drużynowych).
Fajnie jest poczytać książki mądrych autorów – Marcin Brykczyński to mistrz słowa i prawdziwy znawca języka polskiego. Serdecznie zachęcam do zapoznania się w tą pozycją i pokazania tego tytułu swoim przedszkolnym dzieciom (ale też rodzicom). Książka, nie byłaby książką, gdyby nie ilustracje. Dlatego trzeba tu docenić Jonę Jung, znaną ze wspaniałych ilustracji do książeczek dla dzieci. "Ni pies, ni wydra" jest przyjazna oku i zwraca dziecięcą uwagę na ciekawy aspekt wierszy. Świetny duet - świetna książka. Polecam serdecznie.
Tytuł: Ni pies, ni wydra
Autor: Marcin Brykczyński
Wydawnictwo: Literatura
Rok wydania: 2018, Łódź
Cena: 24,90zł
Komentarze
Prześlij komentarz