Kosmiczni odkrywcy. Franio i jego babcia
Co jakiś czas na moim blogu pojawiają się recenzje cennych opowiadań i bajek dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Duży nacisk kładę na niezwykle ważny kanon lektur „Złotej listy” Fundacji ABCXIII – Cała Polska Czyta Dzieciom. „Kosmiczni odkrywcy. Franio i jego babcia” znajduje się na tej liście i jest to książka, która może spodobać się dzieciom już w grupie 4-5 latków. Wszystko za sprawą przedstawienia ciekawej kosmicznej przygody - wtedy nie wymaga „analizy” i szukania logiki w całości. Ja polecam z wielu względów.
„Kosmiczni odkrywcy. Franio i jego babcia” to historia 4-letniego Frania, który musi zaopiekować się babcią, gdy wszyscy wokół są w pracy. Chłopczyk buduje rakietę w kształcie kota, babcia przygotowuje pierogi i razem z psem wyruszają w podróż. Odwiedzają różne planety, spotykając niezwykłe postaci. Na początku krowę z pięcioma rogami, ogonami i żującą niebieską trawę. Potem uporządkowali opustoszałe miasto, w którym jednak żyli mieszkańcy z oczami na czółkach. Dalej kolejno napotkali kosmicznych piratów, przezroczystych ludzi o kształcie parasolek, kosmici w kolorowych piórach, bojaźliwego olbrzyma, a na końcu otrzymali kartki z pozdrowieniami od wszystkich odwiedzonych kosmitów.
Logika nam podpowiada, że Franio prawdopodobnie spędza wakacje u babci na wsi, z którą codziennie odwiedza inne miejsca. Być może sąsiadów babci, stąd planety mają swoje oznaczenia: A12, B34, C56 itd. A może babcia lepi pierogi na zamówienie i zanosi je do omówionych osób? A może krowa naprawdę różniła się od pozostałych i Franio zwrócił na nią szczególną uwagę? A może jednak historia dzieje się w ciągu jednego dnia i podróż odbywają w różnych pomieszczeniach w domu?
Prawda jest taka, że logiczne wyjaśnienie nie ma żadnego znaczenia. Historia podróży Frania ma na celu rozwijać wyobraźnię dzieci i dostarczyć im zwykłej rozrywki. Ilustracje Artura Nowickiego wprost wyjaśniają, że akcja się dzieje w domu, co daje dzieciom dowód, że nawet jeśli nie możemy wyjść na dwór, to jesteśmy w stanie z użyciem zabawek zorganizować niezapomnianą zabawę.
Lektura „Kosmiczni kosmici. Franio i jego babcia” to wspaniały wstęp do wielu aktywności , które możemy wykonać potem na zajęciach z grupą. Pierwsze, co prosi się o zorganizowanie, to zaaranżowanie sali z użyciem grupowych zabawek i odtworzenie kosmicznej podróży. Zawsze świetnie sprawdzą się prace plastyczne, rysunki i abstrakcje dotyczące historii. Ja poszłabym o krok dalej i zorganizowałabym dzieciom zajęcia muzyczne, szukając utworów, które mogłyby towarzyszyć Franiowi i babci w podróży – bądź poprosić je o stworzenie utworu, który pasowałby do poszczególnych przygód.
Z Grażyną Bąkiewicz spotkamy się kilkukrotnie, ponieważ mam w planie recenzję kilku jej książek. Jest autorką, która odpowiada na pytania nowoczesnych dzieci. Ma doświadczenie w pracy nauczyciela, dlatego doskonale rozumie „o czym marzą dzieci”, jakie są ich wczesne fantazje i jak przedstawiać historie w interesujący dzieci sposób, aby nie zanudzić po chwili czytania. Warte uwagi są książki historyczne wydane przez Grażynę Bąkiewicz. Ponieważ mój syn w tym roku zaczął edukację w szkole, czeka nas parę lat czytania niesamowicie rozwijających lektur, w tym Grażyny Bąkiewicz.
Nie podoba mi się traktowanie tej pozycji jako wyjaśnienie, że Franio widzi przygodę z babcią w taki sposób, ponieważ jest inny/niepełnosprawny. Nie wmawiajmy tego dzieciom. Jest we mnie wewnętrzny bunt, gdy wszelkie widoczne fantazyjne zachowania dzieci (zwłaszcza z ponadprzeciętną wyobraźnią) tłumaczone są jako np. autystyczne. Nieprawda, nie zawsze. Wpadamy tu w przesadę. Dzieci 4-letnie w naturalny sposób wyobrażają sobie wymyślony świat w zabawie, ponieważ ich świadomość nie oddziela jeszcze świata realnego od bajek. Chwała bajkowej babci, że zaangażowała się w zabawę z Franiem i dała się przez zabawę poprowadzić w tak mądry sposób, dając z siebie wielki wkład w rozwiązanie przygody! Nie dziwmy się, że dzieci walczą z wielkimi muchami, rozmawiają z przytulanką, albo latają nad miastem niczym bohaterowie komiksu. Tak po prostu jest w tym wieku, a fantazji dziecka się nie hamuje!
Jeśli traktujemy tę książkę jako naukę akceptowania inności, to jedynie w ten sposób, że kosmici/inni – na pierwszy rzut oka straszni, przy bliższym poznaniu okazują się często ciepli i mili, tylko z jakiegoś powodu nieszczęśliwi (jak np. piraci, którzy lubią wszczynać awantury, ale cierpią, gdy spotyka ich nieszczęście). Babcia leczy ich swoimi pysznymi pierogami, co jest nauką dla dzieci, że dzięki wyciągnięciu pomocnej ręki zyskujemy wdzięczność i zawiązujemy nowe przyjaźnie.
Historia Frania i babci wciągnęła mnie i moje dzieci od pierwszego dnia. Mój syn na podstawie tej książki uczył się czytać i zawzięcie wracał do tego tytułu, dopóki nie skończył. Zaśmiewał się zwrotami akcji, dlatego obserwując jego reakcję i inspirację do dalszej własnej zabawy uważam, że ta książka jest bardzo dobrą pozycją do zaprezentowania grupie w przedszkolu.
Tytuł: "Kosmiczni odkrywcy. Franio i jego babcia"
Autor: Grażyna Bąkiewicz
Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2013, Gdańsk
Komentarze
Prześlij komentarz