Supełek - magazyn

 

Zapewne pamiętacie „Supełka” z Waszego dzieciństwa. W grudniu minie 32 lata, odkąd na rynek został wypuszczony pierwszy numer tego czasopisma. Nie był wówczas kolorowy, ale zawsze znajdowały się w nim krzyżówki, rebusy i zagadki do rozwiązywania. Co najważniejsze, był bardzo tani, więc stanowił miły dodatek do zakupów w kiosku. Pamiętam doskonale, że przez dłuższy czas był wydawany na papierze „gazetowym”. Musiał nastąpić moment, że z niego wyrosłam, ale zostawił po sobie miłe wspomnienia ciekawie spędzonego czasu. Dziś z przyjemnością widzę, że chętnie rozwiązują supełkowe zagadki moje dzieci.

Z czasem zainteresowanie „Supełkiem” wzrosło i stał się hitem wśród czasopism o podobnej tematyce. Lata 90-te to chyba najlepszy czas dla tego tytułu. Dziś na rynku został jako jeden z nielicznych, co bardzo mnie cieszy. Obecnie dzieci wracają do rozrywek, które my także mieliśmy w dzieciństwie i odkrywają na nowo radość z prostych zabaw lub gazet. Dlatego polecam go zakupić 6-, 7-latkom jako urozmaicenie wolnego czasu. 

Warte zauważenia jest także to, że "Supełek" zawiera zadania konkursowe. Są nieco trudniejsze/bardziej skomplikowane, ale dzięki dobremu rozwiązaniu i wysłaniu kuponu konkursowego, dzieci mają szansę otrzymać ciekawą nagrodę - wzmacnia w nich to poczucie sprawczości i rywalizacji.

O zaletach „Supełka” mogę godzinami. Jak już zapewne wiecie z moich postów, jednym z najważniejszych haseł, które wykorzystuję w pracy jest „nauka przez zabawę”. Wierzę w to mocno! Ogromnie mnie cieszy, gdy dzieci same z siebie pogłębiają wiedzę z naszych zajęć (np. doczytują w książkach omawiane tematy) lub wracają do nowo poznanych gier, czy zagadek. Dlatego „Supełka” wykorzystuję często w zerówce, jako ciekawostkę, lekturę dodatkową, narzędzie do ćwiczenia cierpliwości i koncentracji. Wielokrotnie zauważyłam, że po pokazaniu dzieciom tego pisma, same zaczęły one kupować kolejne numery. To wspaniale, bo w ten sposób ćwiczą myślenie logiczne i spostrzegawczość (tak bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach…).

Gdzie rozwiązywać „Supełka”? Według mnie najlepiej w miejscu, gdzie musimy „czekać”, to znaczy w pociągu, autobusie, na dworcu, w przychodni lub urzędzie, gdy musimy zabrać tam ze sobą dziecko. Świetnie sprawdzi się na plażę, jako chwila oddechu od biegania po słońcu. Na pewno przyda Wam się w deszczowy dzień. Ogólnie jest to magazyn idealny na „zieloną trawkę”. 

Jako nauczyciele możecie zaproponować zakup „Supełka” dla całej grupy (zerówkowej), jako nietypowy sposób na zajęcia wakacyjne. Ja tak zrobiłam i był to rewelacyjny pomysł, bo zmieniliśmy formę zajęć z tradycyjnych na innowacyjne. Wielokrotnie dzieci przenosiły poznane zagadki na podwórko (wymyślały własne malując krzyżówki kredą) i kreatywnie wymyślały nowe.

Zachęcajcie dzieci do rozwiązywania krzyżówek i zagadek, bo mają one bezpośredni wpływ na pracę mózgu. Na starość zapobiegają demencji, rozwiązywane w dzieciństwie wpływają na wiele obszarów rozwoju. Stanowią przyjemny relaks, dlatego jeszcze dziś kupcie najnowsze numery w kioskach i pokażcie dzieciom. Polecam gorąco!

Tytuł: Supełek
Wydawca: Introdruk Adam Frydrysiak
Cena: 5,50zł

Komentarze