Złość i Smok Lubomił - seria "Bajki o uczuciach"
„Wspieranie wielokierunkowej aktywności dziecka poprzez organizację warunków sprzyjających nabywaniu doświadczeń w fizycznym, emocjonalnym, społecznym i poznawczym obszarze jego rozwoju” – jest to pierwsze (i moim zdaniem najważniejsze) zadanie przedszkola z naszej ukochanej podstawy programowej. Zdanie, które w nocy o północy musi umieć wyrecytować każdy nauczyciel przedszkola. Oznacza ono, że nauka o emocjach jest tak samo ważna, jak rozwój fizyczny, czy poznawczy. Jest to ważne, bo wszystkie badania mówią o tym, że im starsze są dzieci, tym trudniej jest im rozmawiać o swoich emocjach. Dlatego żeby wesprzeć nauczycieli w poruszeniu tego zagadnienia, proponuję praktyczną książkę do pracy z zerówką i klasami pierwszymi, a jest to „Złość i Smok Lubomił”.
„Złość i Smok Lubomił” to pierwsza część serii Wojciecha Kołyszko i Jovanki Tomaszewskiej pt. „Bajki o uczuciach”, na którą składa się sześć książek o emocjach (złość, zazdrość, radość, strach, smutek, wstyd). Dzięki Lubomiłowi dzieci uczą się, w którym momencie pojawia się złość i jak oddziałuje ona na nas samych, ale także na otoczenie. Jest to fantastycznie ujęte w książce – ostatni rozdział, „Instrukcja obsługi złości”, dokładnie wyjaśnia źródła złości i możliwości jej ugaszenia. W czytaniu i późniejszej pracy bardzo pomagają ilustracje. To ważne, żeby wyjaśnić dzieciom, że złość pojawia się w momencie krzywdy, wstydu, braku ochoty do robienia czynności nielubianych, albo w momencie napotkania przeszkody. Tym bardziej należy to zrobić, ponieważ bardzo często o emocjach nie rozmawia się z dziećmi w domu (przeczytajcie o tym tutaj) i bywa tak, że nauczyciele jako pierwsze osoby w życiu dzieci o to pytają…
„Smok Lubomił” jest wartą uwagi lekturą. Po przeczytaniu bajek mamy możliwość aktywnie popracować z dziećmi i „przeanalizować” temat złości w grupie. Co więcej, niektóre zadania z książki możemy zadać do domu jako eksperyment i praca domowa. Jednym z ciekawszych zajęć proponowanych przez Lubomiła to „List do złości” i namalowanie jej portretu. To wtedy następuje moment, gdy dzieci otwierają się na temat swoich doświadczeń i możemy znaleźć receptę na ugaszenie złości. Pomysły dzieci bywają w tym niesamowite.
Należy jednak pamiętać, że po przeczytaniu tej lektury nie powinna ona zostać zapomniana, a pomysły „gaszenia złości” powinny wręcz zostać na stałe jako „nowe zasady w grupie”. Nie zapominajmy, że konflikty o zabawki lub momenty przebodźcowania to lubiące się powtarzać sytuacje. Dlatego warto uwiecznić Lubomiła i ustalone zasady, np. na plakacie i powiesić na ścianie lub tablicy.
Na końcu chciałabym zaapelować do nauczycieli. Niestety, z bólem serca od lat nie może zmienić się sytuacja, gdy dziecko jest karane w przedszkolu za „złość”. Także w miejscach gdzie pracowałam byłam świadkiem takich sytuacji… My, dorośli, nauczyciele, także się złościmy – różnimy się tym od dzieci, że wiemy, jak naszą złość opanować. Dzieci jeszcze tego nie potrafią… Dlatego wierzę w to, że w przedszkolach pojawiać się będzie więcej zajęć o emocjach, a wręcz staną się stałym elementem zajęć. Wierzę, że rozmowy o emocjach staną się naturalną częścią pracy w przedszkolu, a spokojne podejście zostanie zastąpione „karą” na uspokojenie się. Napiszcie w komentarzach, co o tym sądzicie!
Tytuł: Złość i Smok Lubomił
Autor: Wojciech Kołyszko i Jovanka Tomaszewska
Rok wydania: 2014, Gdańsk
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Cena: 24,90
Komentarze
Prześlij komentarz