MOJE SYLABKI - program

Ostatnie miesiące pokazały mi, jak ważna w zawodzie nauczyciela jest obserwacja i doszukiwanie się źródła zaburzeń u dzieci. Co powiedzielibyście o 5-letniej dziewczynce, z poważnymi zaburzeniami mowy, problemami społecznymi, często powtarzanymi zabawami (jednak nie schematyzmami) i mającej problem z utrzymaniem kontaktu wzrokowego? Kochani - też to myślałam. Jakże się myliłam! Otóż złapałam się na własnej pochopnej diagnozie i to, co wydawało mi się oczywiste, odebrałam błędnie. Otóż to nie autyzm - potwierdzony u lekarzy. Końcowa diagnoza postawiona przez psychiatrów i zespół jest taka: afazja oraz wada wzroku. Dziewczynka, o której mówię, trafiła do przedszkola w wieku trzech lat i jedno co mogę o niej powiedzieć to, że zawsze była temperamentna. Przysięgam, nic nie wskazywało na to, że miała wadę wzroku. Zabawy ruchowe, oglądanie plakatów z daleka, czy udział w uroczystościach wyglądały nie inaczej, jak gdyby brały w nim udział dzieci autystyczne. Spędziłam niejeden wieczór na doczytywaniu podręczników i potwierdzaniu własnych przypuszczeń, jednak życie pokazuje, że także doświadczony nauczyciel uczy się całe życie. Cieszę się, że wiemy, jak teraz trzeba pracować z dziewczynką. Diagnoza ułatwiła pracę, dziecko jest spokojniejsze w przedszkolu. Dziś poświęcam post afazji i wspaniałej pomocy, którą wykorzystuję w pracy z 5-letnią bohaterką mojej historii.

"Moje Sylabki" - tak nazywa się 5-etapowy program opracowany przez prof. Jagodę Cieszyńską, psycholog, logopedę, terapeutkę dzieci niesłyszących, twórczynię Metody Krakowskiej. Obecnie Pani prof. przyjmuje w Centrum Metody Krakowskiej (w Krakowie). Zestaw, choć kierowany dla dzieci uczących się czytania lub będących w terapii, opracowany został dla logopedów, nauczycieli i pedagogów. 

Pierwsza część zestawu (teczka pierwsza) zawiera karty do nauki (kolejno) czytania i wymowy sylab, wyrażeń dźwiękonaśladowczych, sylab ze spółgłoskami: m, p, b, l, f, w, t, d, a także wyrazy do czytania globalnego i proste teksty. Oczywiście pracujemy z dziećmi zaczynając od karty pierwszej. Uważam, że nie powinno się omijać kart, gdy wykorzystujemy ten program w terapii. Inaczej ma się sprawa, gdy "Moje Sylabki" wspierają dzieci w nauce czytania - tu decyduje dobrowolność nauczyciela. Jednak zestaw ma przede wszystkim dobroczynny wpływ na terapię, i na tym chciałam się skupić w mojej recenzji.

Zestaw pierwszy jest rewelacyjny, gdyż wyrazy i sylaby wycinamy z poszczególnych kart, dzięki czemu ruchome elementy stają się terapeutycznym narzędziem do zabawy i ćwiczeń. Poprzez układanki i wyszukiwanki dzieci są zaangażowane w czytanie, dzięki czemu możemy wypracować tę umiejętność. Ogromną zaletą zestawu jest duża czcionka.

Kolejne zestawy są podzielone na następne etapy symultaniczno-sekwencyjnej metody wczesnej nauki czytania prof. Jagody Cieszyńskiej. Przyznam Wam szczerze, że gdy zaczynałam pracę w zawodzie, podchodziłam do Metody Krakowskiej z dystansem. Czas i doświadczenie pokazały mi, że jest to jedna z najlepszych metod w Polsce i stosuję ją (chociażby w zajęciach indywidualnych) od kilku lat. Drugi i trzeci zestaw to obowiązkowa pozycja w zerówkach, ze względu na współczesną szatę graficzną. Nieczęsto spotykamy takie w terapii (gdyż wykorzystywane są pomoce przedrukowywane sprzed nawet 30 lat).


Więcej o metodzie dr Cieszyńskiej przeczytacie na stronie sylaba.info

":Profesor Cieszyńska w jednym z wywiadów następująco uzasadnia rolę umiejętności czytania u najmłodszych dzieci: „Dziecko, które czyta, ma poczucie że jest dobre. A najlepszą rzeczą, która pozwala osiągać sukcesy w życiu, jest przeświadczenie: „jestem dobry”. Dlatego często powtarzam rodzicom: nauczcie swoje dziecko czytać, a reszty ono samo się nauczy. Dziecko, które ma kłopoty z czytaniem, źle ocenia samo siebie i jest źle odbierane przez otoczenie – próbuje zwracać na siebie uwagę poprzez zachowania negatywne, czasem agresywne. Dziecko, które stale słyszy, że nie umie czytać, wycofuje się z aktywności w grupie rówieśników. Jeśli jest dodatkowo negatywnie oceniane przez rodzinę, istnieje u niego ryzyko pojawienia się poważnych zmian w psychice, łącznie ze skłonnością do depresji, która może ujawnić się w późniejszym wieku."


Jeśli moja recenzja to Wasza pierwsza styczność z zestawem "Moje Sylabki", to bez obaw - do każdego zestawu dołączony został poradnik metodyczny z dokładnym wyjaśnieniem sposobu użycia każdej poszczególnej karty. Śmiało mogę powiedzieć, że cały zestaw wystarczy Wam na wszystkie lata edukacji przedszkolnej i nigdy nie zabraknie Wam materiałów do pracy indywidualnej z dziećmi.

Nie jest to tania pomoc, ale na chwilę obecną nie ma na rynku niczego lepszego do wspierania terapii dzieci dotkniętych afazją. Zresztą - nie szukam nowych pomocy, "Moje Sylabki" są opracowane genialnie i mi wystarczą do pracy z dziećmi. Uważam, że powinniście mieć te teczki na swoich nauczycielskich półeczkach.

Komentarze