Wiersze i drobne utwory na każdą okazję

 

Dziś o książce nieznanej, lecz otwierającej oczy na tematy zapomniane (i zaniedbane). Niewidocznej zarówno w bibliotekach jak i antykwariatach (jest ich stosunkowo mało). Jednak jest to przede wszystkim cenny zbiór wierszy, który nie stracił na wartości przez niemal 30 lat swojego istnienia. Zapraszam do lektury zbioru „Wiersze i drobne utwory na każdą okazję” Fundacji Pomocy Szkołom Polskim na Wschodzie im. Tadeusza Goniewicza w Lublinie oraz okolicznościach jego powstania – gdyż jest to historia niesamowita.

Wiersze i drobne utwory na każdą okazję” to książka, w której znajdują się mniej lub bardziej znane utwory wszystkich najważniejszych autorów poezji ostatniego stulecia. Vademecum, które powinno być najważniejsze w procesie edukacji dzieci i młodzieży. Władysław Bełza, Konstanty Ildefons Gałczyński, Czesław Janczarski, Jerzy Kierst, Maria Konopnicka – to tylko kilka nazwisk, które spotkamy w tomiku, a które koniecznie trzeba przedstawić dzieciom.

Tomik jest o tyle wyjątkowy, że znajduje się tu podział wierszy ze względu na tematykę uroczystości względem roku: Dzień Nauczyciela, Święto Zmarłych, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Dzień Babci itd. Oprócz tego wiersze podzielone są ze względu na stopień trudności. Na końcu możemy znaleźć przykłady gotowych scenariuszy do przedstawień, typu „Jasełka”.

Jak wspomniałam na początku, historia powstania tomiku jest niesamowita. Wszystkie utwory zebrała profesor UMCS w Lublinie, Pani Alicja Omiotek. Jak sama przyznaje we wstępie: „Niniejsza antologia jest potrzebą chwili. Jest adresowana do nauczycieli i animatorów kultury polskiej poza granicami RP, a zwłaszcza na Wschodzie. Od dawna już nauczyciele uczący języka polskiego na terenach byłego ZSRR narzekają na brak rodzimego materiału literackiego, który mogliby wykorzystać przy organizowaniu uroczystości szkolnych i obchodach rocznic narodowych”. Dopóki nie natrafiłam na tę książkę, nie potrzebowałam dowiadywać się o stanie szkolnictwa polskiego na dawnych kresach..

Doczytałam z ciekawości, że przed II Wojną Światową edukacja na kresach II RP miała się całkiem nieźle i rozwijała się. We Lwowie funkcjonował Uniwersytet Jana Kazimierza, a w Wilnie Uniwersytet Stefana Batorego. Pensjonaty przyjmowały uczniów gimnazjum, seminarium i szkół podstawowych. Na terenach wiejskich funkcjonowały szkoły, ale mieściły się w izbach gospodarskich.

Lata wojny wyznaczyły polskim uczonym, nauczycielom i naukowcom różne losy. Niekiedy trafiali do sowieckich łagrów, niemieckich obozów koncentracyjnych, jednak nikt z nich nie wrócił już nigdy do komunistycznych krajów. Wielu z nich udało się po wojnie osiąść w Krakowie, Wrocławiu lub Toruniu, gdzie kontynuowali kariery naukowe – jednak te liczby są przerażająco niskie... Do Lwowa wróciło jedynie 8 (!) uczonych. A po wojnie? Najważniejszym aspektem było przesiedlenie ludności  kresowej i lęk Polaków pozostałych na tamtych terenach o przyszłość. Istniejąca do dziś UPA, 80 lat temu odpowiedzialna za rzeź polskiej ludności, stanowi problem w relacji polsko-ukraińskiej. Dzieci edukowały się polonistyki we własnych domach.

Po 1989 roku sytuacja polskiego szkolnictwa na kresach zmieniła swój charakter. Wolność słowa pozwoliła na wiele działań, mających na celu upamiętnienie roli, historii i kultury Kresowiaków. Polskie szkoły znajdują się dziś m.in. w miejscowościach Drohobycz i Borysławia na Ukrainie, Banarowicze na Białorusi oraz w Wierszynie na Syberii.

Aby książki trafiały do dzieci z polskich szkół, organizowane są liczne akcje fundacji i stowarzyszeń. Jedną z takich Fundacji jest „Fundacja Pomocy Szkołom Polskim na Wschodzie im. Tadeusza Goniewicza w Lublinie” (strona TUTAJ). Tadeusz Goniewicz po wojnie był zaangażowany w pomoc Polakom na kresach, zaangażowany był także w konspiracyjne wysyłanie książek na wschód. Jest postacią historyczną, dlatego zarząd Fundacji nadał jego imię swojej instytucji.

Tomik okazał się być ważnym źródłem literatury polskiej. Wspierał nauczycieli w edukowaniu dzieci, stanowił ważny element w planowaniu uroczystości szkolnych oraz był inspiracją dla młodzieży i dorosłych. Należy pamiętać, że nauka języka polskiego z dala od kraju jest innym wyzwaniem. Dlatego działalność Fundacji jest nieocenionym wsparciem dla nauczycieli ze wschodu.

Oczywiście wartość tomiku wzrasta z każdym rokiem, ponieważ coraz mniej egzemplarzy znajduje się do kupienia na rynku. Wszystkich, którym zależy na ciekawych i unikatowych wierszach zachęcam do jego kupienia.


Komentarze