Martynka. Cztery Pory Roku
Zjawisko, które zaobserwowałam dopiero w pracy z przedszkolu, i jego skala zaskoczyła mnie – dzieci nie potrafią się bawić. Potwierdzili to także sami rodzice, którzy mówili mi w czasie konsultacji, że pilnują i kontrolują dzieci cały czas – także w czasie zabawy. W grupie 3-4 latków przez niemal cały rok pokazywałam dzieciom, w jaki sposób bawić się w dom, w restaurację/kuchnię, sklep i inne, ponieważ nie wiedziały, jak używać podstawowych zabawek. O tym zjawisku możecie przeczytać TUTAJ, natomiast chcąc zainspirować dzieci do samodzielnych zabaw i odkrywaniu świata „na własną rękę”, zaczęłam regularnie czytać im opowiadania z serii „Martynka”. Był to strzał w dziesiątkę.
„Martynka” jest jedną z najpopularniejszych serii opowiadań dla dzieci na świecie – jest przetłumaczona niemal na wszystkie języki świata (w Polsce tłumaczem była mistrzyni słowa - Wanda Chotomska). Autorem serii był Gilbert Delahaye, a pierwsze książki ukazały się już w 1954 roku. Jednak od początku Delahaye współpracował z jednym z najwybitniejszych na tamte czasy ilustratorów: Marcelem Marlierem. Duet okazał się doskonały i przez wszystkie lata wydawania książek, panowie wydawali „Martynkę” wspólnie. Najpierw zmarł Delahaye, wówczas prawa do wydawania serii zostały przekazane synowi ilustratora. Ostatnia książka z serii została wydana w 2010 roku, po śmierci Marcela Marliera.
„Martynka” nieustannie znajduje się w rankingach najlepszych książek dla dzieci i jest jedną z najchętniej kupowanych lektur dla najmłodszych. W Polsce przez wiele lat znajdowała się na „Złotej Liście” Fundacji ABCXXI Cała Polska Czyta Dzieciom jako lektura polecana dla dzieci od urodzenia, niestety nie znam powodów, dla których została z niej usunięta. Jednak powodów samej popularności serii jest wiele. Jednym z nich są ciekawe dla dziecka opowiadania opisujące przygody małej dziewczynki, tytułowej Martynki, która przeżywa codzienne zdarzenia traktując je jak wielkie i ważne wydarzenie.
Autor i ilustrator wykonali wspaniałą pracę w ukazaniu sielankowości dzieciństwa. Przygody Martynki są bliskie każdemu dziecku, właśnie przez to, że mają miejsce w znanych im lokalizacjach (na wsi, w domu, na podwórku, w szkole, wśród przyjaciół itp.) i traktują o przyziemnych sprawach (opiekuje się kotkiem, odwiedziła wesołe miasteczko, do klasy przyszła nowa koleżanka itd.).
Piękne w tej serii jest ukazanie przyrody przez ilustratora. Niezapomniane obrazki pamiętamy także z „karteczek” z lat 90-tych, którymi wymieniały się w tych czasach dzieci. Właśnie ilustracje Martynki na tych karteczkach pamiętam doskonale. Nikt nigdy później nie malował w książkach dla dzieci tak prześlicznych psów, kotów, a nawet kwiatów i drzew.
Do przedszkola polecam szczególnie jedną książkę – „Martynka. Cztery pory roku”. W tej jednej księdze umieszczone zostały najważniejsze opowiadania z całej serii, ułożone „po kolei” względem mijającego roku. Na wiosnę Martynka opiekuje się małymi zwierzętami, lato spędza na wsi, na jesień wraca do szkoły, a w zimowej części poznajemy nieco więcej brata Martynki, który robi jej psikusy (momentami straszne, według dziecka). Ja zapoznaję dzieci z serią przede wszystkim w grupie 4-latków, ponieważ mogę potem tekst wykorzystać jako inspirację do aktywności na zajęciach, albo po prostu przeprowadzić z dziećmi interesującą rozmowę.
Polecam tę książkę także z innego powodu. Jako jedna z niewielu posiada spis inspiracji „do wykonania” z dzieckiem po lekturze „Martynki”. Mam tu na myśli pomysły na prace plastyczne, łatwe wypieki oraz własnoręcznie wykonane ozdoby. Zarówno same pomysły, jak i ilustracje, są inspiracją do wspólnego przygotowania z dzieckiem wskazanych rzecz, albo do zachęcenia dziecka do samodzielnej próby wykonania ozdób według własnego pomysłu. Ba! „Martynka” w naszej grupie okazała się inspiracją do podjęcia nieznanych dotąd zabaw w sali i na placu zabaw. Nie zapomnę dnia, kiedy na wiosnę przeczytałam dzieciom opowiadanie o tym, jak Martynka uratowała małego wróbla, a dzieci zorganizowały sobie samodzielnie „kącik weterynaryjny”. Wtedy wzmocniło mnie to w przekonaniu, że czytanie dzieciom wartościowych książek ma sens.
Poza tym… Nie ma piękniejszych wspomnień, niż wspólne spędzanie czasu na zabawach i kreatywnych aktywnościach.
Polecam pokazać rodzicom tę serię - ja osobiście wierzę w moc „Martynki”, dlatego zawsze zachęcałam rodziców do kupna tej książki dzieciom przy najbliższej okazji.
Tytuł: „Martynka. Cztery pory roku. Opowiadania i pomysłowe
projekty”
Autor: Gilbert Delahay
Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2016
Cena: od 33zł (na allegro.pl)
Komentarze
Prześlij komentarz